Archiwa tagu: zmiany hormonalne

Narodziny Matki Polki

 

Ludzie mówili: SAMA ZOBACZYSZ a ja ze swoim drwiącym uśmieszkiem myślałam: Nie dam się! Kto jak kto, ale ja?

ŻYCIE PRZED CIĄŻĄ 

Ten kto mnie zna, wie że wszędzie mnie pełno. Dosłownie wszędzie. Bywałam na próbach muzycznych każdego zespołu, który pojawił się gdzieś w okolicy. Jeździłam na warsztaty, czasami udało się je nawet poprowadzić. Poszłam na casting do BnG, byłam w programie muzycznym. Gdy wyjechałam do Anglii stwierdziłam, że to wszystko nagle zostało mi zabrane. Raczej sama sobie to odpuściłam. Zaczęło mnie nosić. W pracy szukałam zajęcia ( choć to nie było trudne – zawsze było ” busy ” ) zaczęłam więc szukać opcji dodatkowych: szkolenia, inne- wyższe stanowisko pracy, doszkalanie języka, kursy plus zaczęłam sama wymyślać dodatkowe prace które można wykonać ( przepraszam współpracowników ) :)IMG_9700

Nie umiem się nudzić. Nie umiem usiedzieć na miejscu. Nie odczuwałam instynktu macierzyńskiego tak jak inne kobiety. Zawsze spoglądałam na dziewczyny, które zostały mamami, że często nie wracają do pracy. Mówiłam wtedy do męża: nie umiałabym tak, jak można nie wrócić do pracy? 😉 a samorealizacja?

CIĄŻA

1.2.392.200036.9116.6.18.14612130.4557.20160824124446719.7.276

Gdy już zobaczyłam te dwie kreski na teście ciążowym… i gdy w końcu test powtórzyłam 68 razy mój mózg dał mi komunikat : USPOKÓJ SIĘ

I teraz obczajcie jedną rzecz: pierwszy dzień w pracy po dobrej nowinie:

– zwolnione tempo w drodze do pracy  😯

– nagle schylałam się jakby mi dysk wypadł z kręgosłupa  :mrgreen:

– siatka z paroma ziemniakami była za ciężka  😎

– odpuściłam wszystkie nadgodziny  😈

:roll:  😮  😛  😎

Oczywiście nie trwało to długo – bo nie byłabym sobą. Po paru dniach wróciłam do siebie i wręcz chciałam sobie udowodnić, że przecież nic się nie zmieniło.

Ale zmieniło się. Dużo.

Cały mózg przestawił mi się na troskę o dziecko. Każdy ruch, każdy oddech, każde badanie, każdy proces, trymestr, siad, przysiad, skłon i wyprost nadawało temu nowego znaczenia.

Czy mnie czujesz? pytałam, czy robię Ci krzywdę? Boli Cię jak się schylam? A może fajnie podskakujesz?

Czaicie tę fazę, gdy nagle rozmawiacie ze swoim brzuchem? I te wszystkie filmy, gdzie kobiety głaszczą się po brzuszku lub płaczą na sam jego widok… TO STAŁO SIĘ TAKIE BLISKIE! Zaczęłam pisać dziennik ciąży.

Ale jak to mogło dopaść i mnie?

Okazuje się, że podczas ciąży nasz mózg przechodzi ogromne zmiany hormonalne.

Mój trymestr I 

Senność, ospałość. Potrafiłam przysnąć przy biurku w pracy ( !!! ) spałam w czasie przerwy, spałam przed i po. Spałam po pracy, spałam w nocy. W samochodzie, w kolejce do kasy a czasami zdarzyło mi się przysnąć podczas zawiązywania butów!!!  😯

O wymiotach nie wspomnę, bo to nie miejsce i czas. A nóż jecie kolację.

Mój trymestr II 

1.2.392.200036.9116.6.18.13523911.7944.20161020113122453.1.757

 

Myślenie o przyszłości. Jak to będzie? wrócimy do kraju? Zostajemy w Wielkiej Brytanii? Kto mi pomoże przy opiece? ale jak tu wygląda prowadzenie ciąży? Czy zrozumiem wszystko podczas porodu? Czy należy mi się macierzyński? Ile trwa? Czy mogę latać? A co z aparatem ortodontycznym? haha pytań nie miałam końca!!!

Dosłownie wszystko przewrócone do góry nogami. Mieliśmy plany zjeżdżać w kolejnym roku, dozbierać na mieszkanie. Wszystko miało wyglądać inaczej.
Czy zadbam o Ciebie? Czy jesteś zdrowy? Jak mogę Ci pomóc się rozwijać? Czy mogę to nosić? Czy mogę to jeść? Czy moje objawy są normalne?

Też tak miałyście w pierwszej ciąży? OSZALEĆ MOŻNA BYŁO ZE MNĄ!  😈

TRYMESTR III

Kiedy już będzie po? Czy te plecy tak muszą boleć? Czy jest dzisiaj duszno czy mi się wydaje? O nie… ale śliczna reklama w telewizji. Ojej… zostanę mamą. Ale piękne opakowanie na długopisy. Ojej… zostanę mamą. Ojej ale śliczne tulipany… Ojej zostanę mamą! Ojej muszę to kupić! śliczny bodziak! Ojej zostanę mamą.

Oglądanie Bridget Jones 3, odliczanie do porodu. Płacz na każdym kroku. Ojej zostanę mamą.

IMG_1367

Te trzy trymestry sprawiły, że mózg przygotował się na nową życiową rolę i choć przeżyłam ostry baby blues naprawdę życie zmieniło się nie do poznania.

I nie mówię tu o nieprzespanych nocach, zimnej kawie czy obiedzie. Mówię tu o:

– nadzwyczajnym słuchu, który słyszy nieistniejący płacz

– wyciekanie pokarmu z piersi, gdy tylko pomyśli się o dziecku

– ogromną determinacją na zapewnienie godnego życia

– wyostrzony wzrok niczym detektyw, który wychwytuje wszystkie niebezpieczeństwa

– jestem bardziej odważna. Częściej wypowiadam swoje zdanie.

Dużo tych zmian. I wiecie, co? Nie wyobrażam sobie powrotu do pracy.

Choć tęsknię niesamowicie i czasami mam dość tej rutyny dnia, nie wiem co będzie od października!?

A Wy dziewczyny? jakie macie wspomnienia? A może teraz jesteście w ciąży?

Miałyście instynkt macierzyński od zawsze i zadziałał on po narodzinach? Czy uczyłyście się go zaraz po porodzie?

Jestem ciekawa jak każda z Was przeżywa ten czas?

Buźka

 

IMG_1704